Na zaburzenie to cierpi już ok. miliona młodych Japończyków a jest ono wynikiem ogromnej presji społecznej, z którą zarówno młodzi, jak i starsi ludzie nie są w stanie sobie poradzić.
Pierwotną przyczyną hikikomori jest oczywiście presja rodziny, czyli najbliższego środowiska. Od młodych mężczyzn oczekuje się najlepszych wyników w nauce, świetnej pracy i założenia rodziny. To powoduje ogromny strach przed porażką a w szkole narasta chora rywalizacja i konkurencja, co doprowadza młode osoby do zaprzestania wychodzenia z domu.
Właśnie dlatego, szczególnie młodzi mężczyźni, przestali wychodzić ze swoich pokojów. Nie opuszczają ich także w czasie posiłków, żeby nie widywać nawet członków własnej rodziny. Jedzenie każą sobie pozostawiać pod drzwiami, a pokój opuszczają jedynie na toaletę, ale tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w pobliżu. Zjawisko to pogłębia totalne zatopienie się w wirtualnym świecie, który obecnie pozwala na taki tryb życia.
W skrajnych przypadkach niestety zdarza się, że młodzi ludzie mieszkający samotnie są tak wchłonięci przez cyberprzestrzeń, że zapominają o zamawianiu jedzenia i umierają z głodu.
Więcej o „japońskim wirusie samotności i wyobcowania” możesz posłuchać na YouTube na kanale „Nie wiem, ale się dowiem!”. Polecam.